sobota, 31 grudnia 2011

Idziemy na bal

Już jesteście przygotowani na uczczenie wejścia w Nowy Rok?
Gotowe makijaże i kreacje?
Jest mnóstwo sposobów na spędzenie Sylwestra, my wybieramy się dziś na imprezę tematyczną mafijnej prohibicji lat 20/30 -  do warszawskiej SAUNY MARSZAŁKA. Tymczasem chcemy zaprezentować Wam nasze kreacje na bal karnawałowy, naszym zdaniem idealne również na bal sylwestrowy. 
Życzymy Wam udanego Sylwestra i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!













Martyna:
sukienka: H&M
płaszcz: H&M
buty: własność Oli
naszyjnik: DIY Click

Ola: 
gorset: Allegro
płaszcz: Camaieu
buty: CCC
kolczyki: Bouju brigitte

modelki:
Aleksandra Urbanowska & Martyna Orzechowska
wizaż
Aleksandra Urbanowska
włosy i stylizacja:
Aleksandra Urbanowska & Martyna Orzechowska
fotograf:
Anna Garbarczuk
asystent fotografa:
Sandra Szafrańska


Martyna i Ola

piątek, 30 grudnia 2011

Odważny karnawałowy makijaż- video





Oto film pokazujący szybki sposób na bardzo odważny zielony makijaż.
Uprzedzam, że są to kulisy sesji Be My Must Have in Wonderland, film nie jest dopracowany, ponieważ nie jestem dobra w obróbce. Czasami mówię od rzeczy, a Sandra za szybko uciekła i trzeba się postarać by dostrzec efekt końcowy, ale może się Wam uda :)



Usprawiedliwieniem dla nas może być wczesna pora i pośpiech. Końcowy efekt zobaczycie już niebawem, a tym czasem gdybyście nie zrozumiały co mówiłam opiszę makijaż:

1. Malujemy buzię fluidem, nanosimy róż na policzki
2. Miękką czarna kredką, lub kajalem robimy podkład pod cienie(czarne mocne kreski na górnej i dolnej powiece, oraz wewnątrz oka).
3. Nanosimy czarny cień na zewnętrzne kąciki oka, a zielony cień na całą ruchoma powiekę, przeciągamy przez skronie, aż do linii włosów.
4. Ostrożnie nanosimy ten sam cień na dolna powiekę.
5. Jasnym opalizującym cieniem rozjaśniamy wewnętrzne kąciki oka.
6. Ciemny zielony brokat nanosimy, za pomocą żelu z brokatem, na cała wcześniej pomalowaną powierzchnie oka, pomijając dolna powiekę.
7. Jasny brokat nanosimy na niepomalowane miejsca, tworząc jaśniejsza linie nad ciemnym brokatem.
8. Naklejamy sztuczne rzęsy.
9. Maskujemy łączenie rzęs malując kreski czarnym eyelinerem.
10. Chwalimy się światu! :D

Pozdrawiam,
Ola

p.s. Proszę nie patrzeć na to jak wyglądam na filmie, kompletny brak makijażu!

czwartek, 29 grudnia 2011

Jajecznica w tortilli - śniadanie Lecha


english: Things to make your  breakfast different every day.

Pokażę Wam dzisiaj oryginalny sposób na podanie jajecznicy, dzięki takiemu podaniu zmienia się w ciekawe danie, a co najważniejsze jest idealna gdy zabraknie pieczywa.

Do takiej Tortilli na 2 osoby potrzeba:

2 tortille
4 jajka
papryka
szczypiorek
mała cebula
przyprawy
odrobina żółtego sera

Plusem tego dania jest to, że można je uzupełnić o wszystko co lubimy, np.: oliwki, pomidory, czosnek...



Przygotowanie

Smażymy jajecznicę dodając na koniec odrobinę sera, podgrzewamy na patelni placek, nakładamy jajecznicę oraz inne składniki. Składamy, kładziemy na talerz i podajemy. Proste i pyszne!





Dzisiejszy dzień był intensywny. Jedna sesja-nagroda za nami. Wiktoria pokazała w studio jak bardzo kocha swoje szpilki, w czym pomagał jej Marcin. Efekty sesji już niebawem.

Pozdrawiam,
Ola

wtorek, 27 grudnia 2011

Świąteczna stylizacja


english: Navy blue Christmas dress
español: Navidad en azul marino y rojo

Jak Wam minęły święta? Tak jak poprzednie? Święta, święta i po świętach? - większość na nie czeka a tak naprawdę ich nie rozumie i nic się w człowieku nie zmienia!
Mam nadzieję, że Wy nie należycie do tego grona?

Ja pozostając w klimacie świąt, chciałam Wam przedstawić moją stylizację świąteczną, tak byłam ubrana wczoraj w drugi dzień świąt.









sukienka: Zara
buty: Allegro
torebka: H&M


Martyna

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Świąteczny tort Oli


Podam Wam teraz mój przepis na tort, lekko go zmodyfikowałam z racji świąt, co szczerze mówiąc sprawiło, że chyba bardziej mi smakuje. 

english: Here is a recipe for my cream cacke. I made some modifications to make it more Christmas like - to be honest the final effect is even better. It tastes great.


Składniki:


6 jajek
200g mąki
230g cukru
3 łyżki kakao
2 czubate łyżeczki proszku do pieczenie
4 paczki śmietan fix
litr śmietany 30%
3 łyżki cukru pudru
szczypta przypraw do piernika
powidła śliwkowe


Przygotowanie:


Oddzielamy białko od żółtek i ubijamy na sztywna pianę, dodajemy cukier i mieszamy na niskich obrotach jeszcze przez minutę. Dodajemy żółtka, mieszając, aż uzyskamy jednolitą masę. 
W innym naczyniu łączymy mąkę, kakao i proszek do pieczenia, następnie powoli, delikatnymi ruchami dodajemy do wcześniej zrobionej masy. Przelewamy do tortownicy i pieczemy 20-30minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku. Jest to ciasto, które zawsze wychodzi, w każdym piekarniku!


W mikserze ubijamy śmietanę z fixami i cukrem pudrem.


W garnuszku przygotowujemy kakao, które doprawiamy przyprawą do piernika.


ciasto  -  śmietana  -  kakao
Ciasto kroimy na 3 plastry, każdy z nich nasączamy kakaem, przekładamy śliwkowymi powidłami i bitą śmietaną, w takich proporcjach jak lubicie.


Kroimy ciasto
Nasączamy blaty kakaem.
Nakładamy powidła i śmietanę.




Na koniec posypałam tort kakao i odbiłam na nim gwiazdki.
Tort smakuje jak serduszkowe pierniczki, które znamy ze sklepów. Życzę smacznego i udanej końcówki Świąt!!


Zapomniałabym pochwalić się choinką 
WYNIKI KONKURSU CLICK


Prosimy Was również o polubienie BMMH na Faceboooku CLICK








Ola!

niedziela, 25 grudnia 2011

Świąteczne wzruszenia na ekranie



Myślę, że po tym wpisie będziecie wiedzieli o mnie odrobinę więcej. Zastanawiałam się jak wybrać odpowiednie do przedstawienia Wam filmy, postanowiłam wybrać moje ulubione świąteczne historie. Co cechuje takie moje-ulubione-filmy? Przede wszystkim to, że mnie wzruszają, czyli krótko mówiąc, że na nich płaczę :) Musicie wiedzieć, że potrafię popłakać się również na dobrej reklamie.

W te święta obejrzałam już kilka bajek, z moją Heleną, bardzo ciężko było mi powstrzymać łzy na "Zaplątanych", ale o nich może przy okazji wpisu o ulubionych bajkach, których jestem wielkim fanem.



Mój pierwszy wybór padł na film, który wzrusza mnie rok rocznie, a mianowicie: "Cud na 34 ulicy". Jest to piękny film dla całej rodziny, dla mnie przede wszystkim jest on o wierze. Wierze w dobro, w drugiego człowieka, oraz oczywiście w Świętego Mikołaja. Myślę, że nikt nie powinien zabierać dzieciom tej wiary. Świat nadprzyrodzony, świat magiczny, to coś co sprawia, że życie dziecka jest tak wyjątkowe. Z resztą nie tylko dziecka, osobiście daleka jestem od zaprzeczania istnieniu Mikołaja, wróżek, tajemniczych wysp i wszelkiej pięknej magii tego świata, którą odnaleźć możemy w codziennym życiu.


Kolejna propozycja to "The Holiday", film który pierwszy raz oglądałam kilka lat temu. Jest tak pozytywny, zabawny i jednocześnie ujmujący, że od razu ściągnęłam go sobie na płytkę, chodziłam po znajomych i kazałam i go koniecznie oglądać. Z resztą ścieżką dźwiękową katowałam ludzi przez dobrych kilka miesięcy. Dużo śmiechu i łez, zdecydowanie polecam. 


Zostając przy jednej z moich ulubionych aktorek, Kate Winslet, zaproponuję Wam film "Zakochany bez pamięci". Może dużo mniej świąteczny niż poprzednie, ale też dzieje się w zimę, a jestem sobie w stanie rękę obciąć, że pierwsze kadry to zdjęcia migoczących lampek. Jest to film, który rozbraja mnie od wielu lat, oglądałam go co najmniej 10 razy i nadal płaczę. Jest to historia o tym, że dla kilku chwil wielkiego uniesienia/miłości, warto cierpieć długie miesiące. 



Na koniec film, który wszyscy znają i kochają, czyli "To właśnie miłość", historia kilku szalonych miłości, które dodają otuchy nawet tym najbardziej wątpiącym. Przypomina, że uczucie można odnaleźć w najmniej spodziewanym momencie, w najmniej odpowiedniej osobie. 


Jeśli chcecie przypomnieć sobie, lub poznać piękna historię Bożego Narodzenia to polecam dwie świetne ekranizacje: "Narodziny" oraz "Jezus z Nazaretu".

Pozdrawiam,
Ola

piątek, 23 grudnia 2011

Makowiec według przepisu mojej mamy


Są takie zapachy, które zawsze będą kojarzyły mi się ze świętami z moją rodziną, a przede wszystkim z moją drogą mama krzątającą się w kuchni i moim tatą z Mileną (moją siostrą, ubierającymi choinkę) to zapach goździków i świeżo pieczonego makowca.
Do obrazów wspomnień zawsze będę dołączać też zeszyt z przepisami mojej mamy, który doskonale pamięta jej lata młodości . Dziś wspólnie z zeszytowego przepisu piekłyśmy makowce.





Czas przygotowania: 1 h
Czas pieczenia: 1 h

Składniki:
Ciasto:
500 g mąki
60 g drożdży
150 g cukru
¾ szklanki mleka
4 żółtka
Szczypta soli
Kilka kropli aromatu rumowego i waniliowego
150 g margaryny

Nadzienie:
500 g maku
200 g cukru
1 łyżeczka miodu
50 g orzechów
50 gram masła
Aromat migdałowy/ rumowy
3 białka

Sposób przygotowania:
Mak zalać wrzącą Gotą i pozostawić by napęczniał. Po ostudzeniu wlać mak na sito i dokładnie odsączyć z wody. Zemleć mak trzy razy w maszynce dodając cukier.
Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru i łyżką mleka, dodać łyżkę mąki i pozostawić do wyrośnięcia.
Utrzeć żółtka z cukrem i odrobiną soli.
Wyrośnięty rozczyn włożyć do mąki, dodać utarte żółtka i resztę ciepłego mleka, ciasto wyrobić. Do wyrobionego ciasta wlać stopiony ciepły tłuszcz, oraz aromaty następnie wyrabiać aż stanie się matowe. Odstawić do wyrośnięcia, a w tym czasie przyprawić mak.
Stopić masło z miodem, włożyć mak, mieszając podgrzewać, dodać posiekane orzechy, a po zestawieniu z ognia ubitą pianę z białek i roztartą z częścią maku odrobinę drożdży, wymieszać. Ciasto podzielić na duże części, uformować jednej wielkości prostokąty. Rozsmarować równo mak i zawinąć. Pieczemy przez godzinę w temperaturze 180 stopni. 

Chciałam Wam wszystkim życzyć 
Wesołych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia,
dużo miłości aby ten dzisiejszy dzień stał się naprawdę magiczny i wyjątkowy
i aby spełniały się Wasze pragnienia,

Martyna


czwartek, 22 grudnia 2011

Romantycznie i rockowo - Martyna i Ola jako stylistki

Żeby Was nie zanudzić naszymi zdjęciami, tym razem przedstawiamy Wam nasze stylizacje przygotowane dla innych dziewczyn.  
Razem z Martine Photography zrobiłyśmy sesję zdjęciową dwóm Olom. Dziewczyny oprócz tego samego imienia łączy piękna uroda oraz zamiłowanie do języka niemieckiego. Ciekawa jestem jak Wam się podobają efekty finalne?

Backstage z sesji i nasze poczynania możecie zobaczyć w artykule Z zza kulis

Dla pierwszej Oli wybrałyśmy stylizację romantyczną, ubrałyśmy w koronkową bluzeczkę a włosy ułożyłyśmy w delikatne fale. 





bluzka: H&M
korale: C&A


Natomiast Ola, czarnulka zapragnęła poczuć się jak gwiazda rocka. W tym celu wręczyłyśmy jej w dłoń gitarę, porwałyśmy na niej koszulkę a włosy pozostawiłyśmy w artystycznym nieładzie. 



koszulka: vintage
spodenki: obcięte levisy
pasek: Stradivarius
trampki: sklep osiedlowy


A tu nasza rockowa dziewczyna w stylizacji delikatnej, pozazdrościwszy koleżance również przywdziała koronki, tym razem na sukience.



sukienka: vintage


fotograf: Martyna Skrok
stylizacja i włosy: Martyna Orzechowska/ Aleksandra Urbanowska
wizaż: Aleksandra Urbanowska


Jeśli i Wy chcecie wziąć udział w bezpłatnej sesji zdjęciowej zapraszamy do udziału w KONKURSIE CLICK

Martyna