Prezentuję Wam mój nowo-ulubiony zestaw na co dzień, czyli na sesję, do szkoły, do koleżanek, czy inne spotkania. Sprawdza się genialnie! Fotki strzeliła mi JOTKA :)
Sweter: Stradivarius
Koszulka: sh
Leginsy: TK-Max
Skarpety: Lidl
Buty: Maximus
Stylizacja stylizacją, ale dzisiaj zdecydowanie ważniejsze było to dlaczego szybko ja zdjęłam :) Miałyśmy z Martyną sesje w gmachu Politechniki Warszawskiej, ubrane byłyśmy w sukienki Moniki Kupiec. Wzbudziłyśmy wielkie zainteresowanie bo nie dość, że kreacje miały mocno wycięte plecy, to zaszalałyśmy z fryzurami: Martyna miała irokeza, a ja wielki tapir, wszystko uzupełniłyśmy o futurystyczne makijaże. Mój tapir okazał się byc bardzo opornym i dopiero co skończyłam rozczesywać włosy. Nigdy więcej!
Oto mini zajawka, z mojego telefonu:
Ola
zajawka jest słaba :P tzn nic nie widać
OdpowiedzUsuńoj bo to z mojego badziewnego tel
UsuńOla
Genialne są te leginsy, zresztą już Ci to mówiłam ;) / Milena
OdpowiedzUsuńna zajawce widzę fajny makijaż :D
OdpowiedzUsuńleginsy bardzo mi się spodobały :) idealnie pasują do tych butów . muszę się za takimi rozejrzeć ;D
OdpowiedzUsuńja nie wiem czy byśmy się zgodziła natapirować włosy ;D moje by tego zapewne nie przeżyły .
sweter ♥
OdpowiedzUsuńSuper ciuchy!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe legginsy!
OdpowiedzUsuń