sobota, 3 marca 2012

Spodobała mi się. Jak jej nie wystraszyć? - jak to widzi ONA

Zapraszamy do przeczytania i komentowania, dwóch pierwszych artykułów, naszego nowego działu : PIĘKNI I BESTIE! Jesteśmy żądni Waszych opinii :) Nasi experci, goście specjalni: keepCALM i VAINgirl, będą odpowiadać na te same pytania. W końcu będziecie mogli dowiedzieć się jak wygląda sytuacja z perspektywy obu płci! Nauczycie się jak podrywać, gdzie się umówić randkę, dostaniecie odpowiedź na pytania - dlaczego on się nie odzywa? Co kupić jej na urodziny?
Aby przejść do kolejnego artykułu, dowiedzieć się jak to widzi ON, kliknij TUTAJ

Ostatnio coraz częściej słyszę, od moich rówieśników płci mniej eleganckiej - przechwalania typu, nigdy nie podrywałem żadnej kobiety! Też mi odkrycie??! Owszem drodzy Panowie. nie podrywacie. Wy komplementujecie, flirtujecie a jeszcze częściej robicie z siebie idiotów przed wybranką "Waszego serca".

Nie podrywacie!!! - 
- Jeśli macie ponadprzeciętny poziom IQ, albo zwyczajnie potraficie przerwać potok kobiecych słów, kilkoma inteligentnymi zdaniami. A po opłaceniu wszystkich ekscesów, związanych z: utrzymaniem prawidłowej sylwetki (uprawianie szalenie męskich sportów) i przywdziewaniem płaszczyków z nowej kolekcji od Burberry, jesteście w stanie zaprosić laskę do któregoś z hipsterskich czy lanserskich sketchopodobnych lokali. Dodatkowo jesteście eleganccy, zadbani i szarmanccy. Zapomniałabym... Musicie mieć swoje pasje! Ostatnio w modzie - sporty ekstremalne, nurkowanie i jazda na wielbłądach. Wybór jest szeroki, tylko, żeby to nie była kolekcjonerka suszonych kwiatów.

Bardzo ważna informacja! Nie musicie być, ani przystojni, ani obnosić się swoim wypchanym portfelem i nowym iphonem. Co nie zmienia faktu - lubimy Wasze gadżety, a fajny wygląd zawsze pomaga :P
Co lubimy najbardziej? To, że macie pasje i jesteście ogarnięci życiowo. Nie wymagamy od Was posiadania w wieku 24 lat, własnego samochodu, mieszkania i jachtu gdzieś u wybrzeży Indonezji. (Jednak nie ukrywam, to znacznie ułatwia sprawę). Nie zwiążemy się z trzydziestolatkiem, który mieszka kątem u mamusi i nie umie włączyć pralki.
Jeśli jesteście chociaż po części ogarnięci! Nie podrywajcie, to my Was poderwiemy!
Wydaje Wam się, że to Wy trzymacie piłeczkę i pociągacie za sznureczki! My Wam tego nie zabieramy. Myślcie jak chcecie...a my? Nadal będziemy stosować nasze techniki uwodzenia ;)

Sposób podrywania, różni się od miejsca w którym spotykamy potencjalną ofiarę.
Najłatwiej jest na imprezie?!
Jasne, ale mili Panowie, zapamiętajcie, my nie chodzimy tam po to, żeby szukać sobie partnera na całe życie. Zazwyczaj chcemy pobawić się w otoczeniu swoich znajomych, ewentualnie potencjalnych psychofanów.

Ostatnio ściągając na siebie zbyt wielu śliniących się facetów, zastanawiam się nad tym, jaką łatwość bajerowania mają prości chłopcy! Brzydki, upośledzony, w najlepszym wypadku psychopata. Rany! Ci to potrafią być przebojowi, zdobyć się na odwagę! - "Cześć ślicznotko" - "Twoje oczy są jak ..." To ja się pytam – DLACZEGO??? O ile rozsądniejsze byłoby pytanie - "Cześć, co słychać?", czy proste "Miło Cię poznać" - a twierdzicie, że to kobiety są skomplikowane.

Wiem, wiem co powiecie. Sama ich na siebie ściągam. Trzeba było nie prowokować, nie zakładać obcisłej sukienki oraz 15 centymetrowych szpilek i nie gibać się seksownie na parkiecie. Więcej skromności! I jeszcze czego??!!!! Lubie pokazywać moje zgrabne nogi, tańczyć też lubię. Nauczyłam się kilku ruchów biodrami, dlaczego się tym nie pochwalić? Lubię też, jak na mnie patrzą.... (nie waż się dotykać, "przypadkowe muśnięcie" tyłka wiąże się ze "spontanicznym" i "niezamierzonym" odciskiem mojej dłoni na Twoim policzku. Zapewniam, nie będzie to pieszczotliwe głaśnięcie.

To ja podrywam!
Zasada jest prosta, ja się do Ciebie uśmiecham, Ty do mnie podchodzisz!
(Gorzej jak podobasz mi się za bardzo - wtedy się nie uśmiechnę – za bardzo się wstydzę! ). Bez sygnału przyzwolenia, NIE ZDOBĘDZIESZ SIĘ NA ODWAGĘ, więc jałowe gadki na temat tego, że to Wy mężczyźni nas podrywacie są jakąś częścią dysfunkcji Waszego mózgu, której nie da się pokierować na właściwe tory.

Kiedy wychodzimy do klubu z koleżankami, cel jest znany, chcemy poderwać facetów. Jak?! Najprościej! Przecież Wy nie jesteście skomplikowaniu, dostosowujemy się do Waszego poziomu mówiąc proste "cześć". Jeśli kobieta jest atrakcyjna, niemal nierealne jest to, że zostanie olana, czy niezauważona. Jeśli atrakcyjna nie jest, nie wiem co powinna zrobić :P

Drugi sposób, odpowiedni jeśli nasz obiekt stoi przy barze z kumplem.
Podchodzimy i nawiązujemy konwersacje na temat tego, że jego znajomy podoba się naszej koleżance. Jeśli kobieta jest atrakcyjna nie jest w stanie jej się oprzeć, jeśli nie jest...

Nowatorski podryw na geja! Dla kobiety, która ma przyjaciela geja, sprawa jest jeszcze prostsza. Podchodzimy do upatrzonego obiektu. Opowiadamy facetowi jaki jest wspaniały. Bardzo żałujemy, że jest gejem, ale z drugiej strony cieszy nas to, bo chętnie zapoznamy go ze swoim kolegą. W tym wypadku, od początku wiesz co jest "grane". On myśli, że jesteś troskliwa, miła i wybrałaś właśnie jego.... na faceta swojego kochanego przyjaciela. Jeśli się oburzy - dochodzisz do wniosku, że to nietolerancyjny dupek, a jeśli zacznie Ci być wdzięczny upsss.... jest gejem...zatem next....

Zabawa na imprezie kobiety atrakcyjnej i za razem inteligentnej, nie wiąże się z niczym zobowiązującym. Nie wymieniamy płynów ustrojowych, nie jedziemy, ani do mnie, ani do Ciebie i zazwyczaj nigdy później się nie spotykamy! Miło nam się rozmawia i przyjemnie wspólnie tańczy! Nagle oświadczamy, że musimy się pożegnać. Wracamy do znajomych, lub zmieniamy obiekt. Owszem, wymieniamy się numerami, (zapisujemy Cię do potencjalnej bazy, ale zazwyczaj o Tobie zapominamy. Gorzej ma się sprawa z Tobą!) 

Sytuacja wygląda nieco inaczej, z osobami poznanymi w pracy, na uczelni czy przez naszych przyjaciół. Tu znajomości potrafią się rozwinąć na czas dłuższy niż jedno-kontaktowy. Ale i gra wygląda zupełnie inaczej.....
To my zwracamy na siebie Waszą uwagę. Potrafimy zainteresować Was na milion sposobów. Pomaga : olśniewający wygląd, inteligentna rozmowa i mowa ciała.

Kolejny ruch należy do Was. (Równouprawnienie równouprawnieniem, ale jednak wolę jak to facet zaprasza mnie na randkę). Randki... Jedni je uwielbiają, inni się ich boją, a jeszcze inni ich unikają. Wszyscy, na nie chodzą. Czas chodzenia na randki jest wspaniały - poznajesz drugą osobę, bez zobowiązań, zbliżasz się, bądź oddalasz i dzięki temu przekonujesz się, czy chcesz aby Wasza znajomość wspięła się na wyższy poziom. Oczywiście nie mówię tu o pierwszej randce, która zazwyczaj, ze względu na stres jej towarzyszący jest mniejszą, bądź większą katastrofą. 

Jak powinna wyglądać randka? Pamiętaj, to Ty jesteś wodzirejem tego wieczoru! Nie pytaj się jej gdzie chce pójść. Przejmując inicjatywę, podświadomie komunikujesz kobiecie, że jesteś prawdziwym mężczyzną. 

- Wybierz miejsce w którym spokojnie będziecie mogli porozmawiać. Najlepiej sprawdza się kawiarnia, jakaś miła knajpa, bądź spacer. 

- Nigdy nie kupuj kwiatka, na pierwszą randkę!! Dlaczego na pierwszą randkę, tak chętnie kupujecie kwiatuszka na ulicznym bazarze, a na trzecie i na piąte spotkanie staje się on za ciężki, żeby go przynieść?! Uwielbiamy kwiaty, uwielbiamy niespodzianki! (Ale nie, na pierwszej randce.) Zawsze miałam ochotę wyrzucić tą piękną różyczkę do kosza, a kończyło się na tym, że dawałam "ją" potrzymać delikwentowi, albo "zapominałam" zabrać z knajpy. Chyba cały świat nie musi wiedzieć, że jesteście na pierwszej randce, a ona, że tak Ci na niej zależy? Jeśli umówicie się na kolejne spotkanie, droga wolna, z przyjemnością przyjmie bukiet polnych stokrotek jak i całą przyczepę różowych frezji.

Jesteście w knajpie! Pamiętaj, że to Ty masz wybrać stolik i zaprowadzić do niego kobietę. Pomagasz jej zdjąć płaszcz, nigdy nie uzna tego za przedwojenne i obciachowe. Nie zastanawiaj się pół godziny, czy wolisz wypić piwo pszeniczne, czy bez konserwantów. Nie zaimponujesz jej brakiem pewności siebie i potulnym pytaniem o radę. To Ty jesteś samcem Alfa i prowadzisz ją za rękę.

Jedziemy dalej...siedzicie naprzeciw siebie, ona nerwowo poprawia włosy i trzepoce rzęsami. Powstrzymaj nieme gapienie się w urodę, którą obdarzyła ją Bozia (musi być ładna, inaczej by Cię tu nie było). 

- Weź kilka głębokich wdechów i skup się na rozmowie. Pochwal się swoimi pasjami i opowiedz o tym co lubisz. Nie mów o swoich byłych i o tym jakie były straszne! Nie przechwalaj się swoimi 6 z biologii w liceum i nowymi samochodami. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku.

- Staraj się prowadzić z nią dialog. Wiem, że to piekielnie trudne, ale czego człowiek się nie nauczy ;) Po prezentacji swoich walorów skup się na jej zainteresowaniach i na tym, co chce usłyszeć. Możesz wcześniej zrobić rekonesans wśród znajomych i tu na pomoc przychodzi niezastąpiony Facebook. Wygoogluj kilka tytułów książek i filmów, które ma w ulubionych. Napomknij, że ostatnio czytałeś Stiega Larssona, a "Czarny Łabędź" pomimo tego, że nie jest to typowo męski film, zachwycił Cię, idealnie pokazując psychikę artysty.....Zaimponowałeś jej, jest Twoja. Dla kobiety, przy pierwszym etapie znajomości bardzo ważny jest związek mentalny z domniemanym partnerem.

- Nie przejmuj się jeśli po godzinie powie, że musi wracać do domu. To może oznaczać dwie rzeczy: albo jej się nie podobasz, albo zbyt bardzo jej się podobasz. Jest jeszcze opcja trzecia - bestia jest wyrachowana. Chce dozować swoją obecność - nic na Was tak nie działa jak nutka tajemniczości.

- Zapłać za nią! Nawet kiedy bardzo chce, zapłacić za siebie ( zazwyczaj udaje, że chce), absolutnie jej na to nie pozwalaj! Wiem, że w niepewne nie lubicie inwestować, ale za nutę szarmanckości w oczach kobiety nie zbiedniejecie o te 10 zł za kawę.

- Zaproponuj odwiezienie do domu! Uwielbiamy dżentelmenów i facetów, którzy się o nas troszczą. W ten sposób pokażesz, że jesteś opiekuńczy.

- Odezwij się do niej po spotkaniu, ok... nie tego samego dnia, ale nie zadręczaj jej przez następnych siedem. Jeśli odezwiesz się tego samego dnia - w Twoim domyśle - Ona wie, że mi zależy - w Jej domyśle - Jemu na mnie zależy. Żeby nie odkrywać od razu kart i wzbudzić w niej cień wątpliwości, odezwij się kolejnego wieczoru. Maksymalnie po 3 dniach, ale wtedy już możesz narazić ją na katusze.

- Dzwonisz z propozycją kolejnego spotkania. Ona mówi, że niestety, ma mnóstwo obowiązków i w tym tygodniu nie wygospodaruje dla Ciebie czasu. Nie zrażaj się - owszem zazwyczaj jest to przyjemne " nie podobasz mi się". Chyba, że trafiłeś na kogoś takiego jak ja, nie zmienię dla Ciebie swoich planów, ale też nie okażę, że zależy mi na tym, żeby się z Tobą spotkać. Dlatego próbuj dalej!

Dodatkowo piszcie sms'y, komplementujcie, mówcie, że jesteśmy piękne i wspaniałe! Wy - nie przepadacie za godzinnymi rozmowami telefonicznymi. My - uwielbiamy wisieć na telefonie, ale od tego mamy przyjaciółki. Dlatego poświęćcie nam chwilę rano, aby życzyć nam miłego dnia - ma to świetny wpływ na nasze samopoczucie i urodę ;)

Wiele moich koleżanek mówi: "Nie powinno stosować się żadnych gier, jeżeli kogoś kochasz, kiedyś z nim będziesz". Spójrzmy prawdzie w oczy. Ludzie są niecierpliwi. Kiedy Ty będziesz czekał na objawienie, Twoja BESTIA, zacznie spotykać się z Twoim kumplem. 


Życie, to też nie jest komedia romantyczna. Gdyby podszedł do mnie nieznajomy, szalenie atrakcyjny mężczyzna i uprzejmie zagadując stwierdził, że chce mnie za żonę i matkę dla swoich dzieci, padłabym i próbowała szybko się zbierać, aby uciekać od niego jak najdalej.

Zatem prezentuj się, zabawiaj, ale nie okazuj od samego początku, że zależy Ci za bardzo. 
My też lubimy to co nieosiągalne!

VAINgirl

11 komentarzy:

  1. :) Fajny artykuł na szczęście nigdy nie miałam z tym problemów :P

    OdpowiedzUsuń
  2. tak mężczyźni myślą całkiem inaczej niżmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ciekawy artykuł. Podoba mi się język i sposób w jaki jest ujęty ten problem przez VAINgirl :) choć zastanawiam się czy panowie to czytając nie poczują się troszkę dotknięci, bo są traktowani dość ostro... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarz ;)
    Po przeczytaniu artykułu uśmiechnęłam się, bo panowie są zupełnie z innej planety... niestety ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, jak zwykle jedyny Mężczyzna na waszym blogu :D,
    Ciężkie dla mnie do przełknięcia, ale pięknie opisane.
    Prosto , jasno i bez jakiś dziwnych stwierdzeń. trudno do przyjęcia jak dla mnie ale może coś wbije do głowy np. mi :D pozdrawiam Anomimus Anonim

    OdpowiedzUsuń
  6. Droga Pani plus 1000 do inteligencji za ten artykul ! Jezeli z takim nastawieniem uda sie Pani szczesliwe wyjsc za maz do 40stki wlasnorecznie dostarcze przyczepe rozwych fuksji, przepraszam FREZJI :)! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, za prywatę ale nie mogę, przejść obok tego obojętnie!!!! hahaha, nie przesadzaj! i kto to mówi. Jakbyś Ty nie był wybredny. Dziewczyn opisała jak to widzi i wcale nie wiadomo czy jest sama....wiesz, że moje nastawienie jest jeszcze bardziej spaczone. Kobiety takie są! Dlatego najlepsza droga - unikać ;)
      W takim razie jak ja wyjdę też mogę liczyć na jakiegoś tira, może róż, albo polnych maków? ;] Martyna

      Usuń
  7. Dziewczyna, która to opisała musi być szalenie pewną siebie osobą! Kobiety zazwyczaj nie stać na takie zachowanie w obliczu mężczyzny, który jej się podoba. Nogi same jej się uginają i nie ma rady na racjonalne rozumowanie. Co do zagadywania i samej formy, podziwiam za odwagę! Osobiście nie utrzmuję kontaktu z takimi kobietami! Zwyczajnie się ich boję, podziwiam ale unikam! Tak też często robią fajni mężczyźni, boją się związać z kimś, kto w pewnym sensie będzie miał nad nimi przewagę! Dlatego często decydują się na bycie z taką skromną kobietka jak ja :) Marta

    OdpowiedzUsuń
  8. VAINgirl, nie wiem czy faktycznie taka jesteś i tak robisz. Czy tak naprawdę, jesteś tłusta, masz masę pryszczy i jeszcze więcej kompleksów, a to co napisałaś jest urojeniem. powstałym w twojej wyobraźni.

    OK>>..Zakładając, że jesteś, artkcyjnąą,,pewną siebie osobą. Powiem tak, masz rację: atrakcyjnych kobeit, faceci się boją! Jeśli nią, a dodatkowo jesteś, też inteligentna, to wiesz, że jeśli będziesz tak przedmiotowo podchodzić do panów - mniej ładnych, czy atrakcyjnych, Ci 'prawdziwi mezczyzni' Cie obserwuja - i jakos zapisujesz sie w ich glowie ;)

    Co do calej reszty jestem na tak, mysle ze sporo kobiet sie tak zachowuje, kilka kwestii w moim odczuciu zostalo wyolbrzymionych. To dobrze, w ten sposob mozna lepiej je zauwazyc! Partycja

    OdpowiedzUsuń
  9. Hohooo!! Co za basnie!! ;) Jako ze jestem swiezo po piratach z karaibow, skomentuje cytujac Jack'a Sparrowa: "Dżentelmen pozwala, by dama trwała we własnej mylności".. I to wszystko w temacie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. kobiety są beznadziejne

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podoba Ci się nasz blog, zostaw komentarz i dołącz do obserwowanych. Każdy komentarz jest dla nas bardzo pomocny, dziękujemy:)