czwartek, 15 marca 2012

Współczesna kobieta jaka jest?

Współczesna kobieta/dziewczyna jaka jest?
Widząc jaka burza rozgorzała po artykule dotyczącym Katarzyny Tusk, w tygodniku Przekrój, zaczęłam się zastanawiać nad kondycja kobiet/dziewczyn w ogóle. Tekst będzie mocno subiektywny, bo nie przeprowadzając badań trudno mi pisać o kimś kim nie jestem.

Dlaczego piszę kobiet/dziewczyn? Bo szczerze mówiąc nie uważam, by współczesne 20stokilku latki były pełnoprawnymi kobietami, ani też dziewczynami. Są czymś pomiędzy. Sama siebie, będąc żoną i matką nie uważam za kobietę. Słowo kobieta niesie ze sobą sporo dojrzałości, doświadczenia, oraz innych atrybutów, z którymi nie utożsamiam się w pełni. 

Zdjęcie Grzegorz Bijak, Modelki: A.Urbanowska, D.Michael, P.Jackiewicz, M.Wichowska, N.Szostak
Odpowiedź na pytanie o to jakie jesteśmy znajduje się między dwoma definicjami. Jesteśmy kobietami z racji wieku, z racji roli społecznych jakie przyjmujemy, z racji obowiązków jakie na nas spadają, oraz dlatego, że już po prostu nie wypada być "dziewczynkami". Mimo to nimi jesteśmy, jesteśmy dziewczynami chociaż by dlatego, że na dziewczyny właśnie wyglądamy. Cóż to za płytkie myślenie, "z wyglądu", ale taka prawda: wyglądamy mniej dojrzale niż nasze rówieśnice sprzed 20 lat. Nawet jeśli do pracy chodzimy w mundurku, to nasze buzie zdradzają naszą "dziewczęcość". No i ten strach przed wszystkim co wiąże się z "na zawsze"; marzymy o ślubie z księciem z bajki, jednocześnie nie potrafiąc zrobić kroku w dorosłość, podjąć odpowiedzialnej decyzji.

Nie wiem jak Wy, ale ja osobiście czuję się jak człowiek bez wieku. Zdaję sobie sprawę, że wiele rzeczy było już 10 lat temu, co gorsza zbiera się coraz więcej wydarzeń, które miały miejsce 15 lat temu... ale nie czuję się na swój wiek. Przeciągam studia w nieskończoność, by nie wpaść w ten okres, który oznacza odpowiedzialność za samego siebie. Nie znaczy to, że nie przejęłam tej odpowiedzialności już dawno, ale jednak koniec studiów kończy pewien etap w życiu i jakoś mi do tego nie śpieszno. Podobnie miałam z dowodem, wyrobiłam go z musu mając 21 lat. Mam wrażenie, że ta niechęć nie jest moim pomysłem, ktoś mi ją narzuca. Kultura i naciski społeczne nie pozwalają mi wydostać się z wieczno-dziewczeństwa.

Teraz kwestia marzeń. Tak, marzę o życiu z bajki. O życiu łatwym, prostym i przyjemnym. Marzę o świecie bez worów pod oczami, dodatkowych kilogramów i codziennych zmartwień. Marzę o księciu z bajki, który przeprowadzi mnie przez trudy życia i ułatwi drogę kariery. Bo w moich marzeniach życie nie kończy się na pięknym domu, samochodzie, ciuchach i bankietach. Moje wymarzone życie to też dzieci, rodzinne ciepło i kariera, ale kariera taka jakiej pragnę, jaką sobie sama wybieram. Pracując na kasie trudno jest o tym nie marzyć. Stąd popularność blogów opisujących piękny świat. Lubimy patrzeć na to co po prostu "ładne" i "proste". Marzymy, frustrujemy się, znowu marzymy i znowu frustrujemy się... i tak w kółko, ale dzięki takim małym "kopom w dupę", dzięki tym naszym frustracjom i dołom, motywujemy się i brniemy w tą dżunglę, staramy się coś osiągnąć.

W naszej walce potrzebujemy silnego męskiego ramienia, nie wiem jak Wam, ale mnie już dawno przejadły się feministyczne gatki negujące wartość męskiej pomocy. I właśnie tutaj odnajduję powód bulwersacji wielu środowisk. Jak to? Walka, którą stoczyły kobiety o własne prawa ma pójść na marne? Czemu dobrowolnie mamy się oddawać pod skrzydła mężczyzny? Moja odpowiedź jest prosta: bo marzymy o świętym spokoju. Mamy dosyć walki ze wszystkimi o wszystko, a przynajmniej ja mam. Broniąc rękoma i nogami praw do głosowania, nauki i pracy, pragnę móc normalnie żyć. Chcę móc być kobietą.

Zdjęcie: Anna Garbarczuk, Modelki: A.Urbanowska, M.Orzechowska

W takim razie jaka ona jest ta współczesna 20-30latka? Myślę, że przede wszystkim zagubiona, próbująca odnaleźć swoje miejsce w tym szalonym świecie. Ja tak właśnie widzę Nas, a może tylko siebie. Jakie jest Wasze zdanie? Mylę się, czy mam rację?

Ola

10 komentarzy:

  1. hmm Kobiecy świat... Myślę że nie taki innej od Męskiego. Każdy z nas a szczególe młode osoby ery FaceBook-a (sam jestem, jak to mówią, erą Atari więc nie jestem aż tak daleko od przedstawionego zakresu) są upośledzeniu pięknem jakie oferują im nowoczesne kanały wizji i światopoglądu takie jak usłane sielanką i pięknymi "dywanami" seriale czy komedie romantyczne. Wszyscy zdajemy sobie sprawę że to fikcja literacka jednak co z tego skoro taki świat nam się podoba i chcemy w nim żyć i do niego dążyć. Związek też powinien być jednym nie ustającym pokazem fajerwerków niczym z Times square 1 stycznia. Wszystko fajnie jednak szarość życia wynikająca z codzienności niestety nie jest już tak fajna, miła, przyjemna i romantyczna. Oczywiście super że nie chcemy żeby nas spotykała i robimy wszystko by do tego nie doszło jednak tak jest i tyle. Mężczyźni chcą by ich partnerka była zarówno kobietą czyli 100% przyjaciółką która będzie cudownym partnerem do rozmów i pomocną dłonią w słabych chwilach ale i dziewczynką która będziemy mogli się zaopiekować.

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne zdjęcia:)

    zapraszam do mnie^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze co mi sie rzuciło w oczy to stwierdzenie " jestem żoną i matką", a później stwierdzenie "Marzę o księciu z bajki, który przeprowadzi mnie przez trudy życia i ułatwi drogę kariery".Od razu widać drugie dno w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "ja dziewczyna współczesna marzę..." czy to aż tak koniecznie trzeba dopisywać? z resztą jedno z drugim się nie wyklucza.

      Ola

      Usuń
  4. Cudowne to 1. zdjęcie, kojarzy mi się z Gotowymi na wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś żoną i matką?! Nawet nie wiedziałam, zdecydowanie nie wyglądasz:)
    Ja chcę życia jak z filmu, tam wszystko jest proste, przyjemne i bezproblemowe, problemy może i instnieją, ale to nie ma znaczenia bo na końcu i tak wszystko będzie dobrze. Jako tako mam już wymarzone życie, tzn. dopiero skończę osiemnaście lat w tym roku, więc przede mną okres dojrzałości, wkroczenia w ten etap, a nie od razu planowania przyszłości czy zakładania rodziny. Mam swoje ideały i jakieś wartości, ale wiem, że nie wszystko w życiu jest możliwe i na pewno nie ułoży się po mojej myśli, chociaż mam nadzieję, że będzie inaczej. Tego nikt nie wie, los pokaże jak to będzie. Super temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od tego jaki film oglądasz ;-)

      Usuń
  6. świetny blog !!! , Na pewno będę zaglądać częściej :) :* obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Orzeszek, kobietki, Wy mnie nie przestaniecie zachwycać, co?:)
    Współczesna kobieta... hm, bardzo ciekawy temat! :)
    Myślę, że każda z nas jest inna, jednak ta prawdziwie współczesna to kobieta silna, inteligentna i wiedząca czego chce! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie kobieta brzmi bardzo dumnie i choć czasem sie tak czuję,to tak naprawdę trudno jest mi tak o sobie myśleć w 100%. bardzo fajny tekst! Pozdrawiam Was! :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podoba Ci się nasz blog, zostaw komentarz i dołącz do obserwowanych. Każdy komentarz jest dla nas bardzo pomocny, dziękujemy:)